Kawka z Kafką na Gołębiej.
Rozmawiamy o deszczu
na Brackiej. Za oknem takt
kroków. W jego oczach widzę
proces twórczy.
wiersze, wierszyczki, wierszydełka, chwile na chwilę w obiektywie, sekretniki, suche liście i pióra ptaków, muszle, kamyki, skorupki, bezkreśnie optymistycznie, mikroskopijnie i uważnie, a nader spokojnie, szczęśliwie, chwytając nitki opowieści
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz