Znów zakochałam się
w życiu
Otworzyłam oczy
i szepnęłam:
żyję
wiersze, wierszyczki, wierszydełka, chwile na chwilę w obiektywie, sekretniki, suche liście i pióra ptaków, muszle, kamyki, skorupki, bezkreśnie optymistycznie, mikroskopijnie i uważnie, a nader spokojnie, szczęśliwie, chwytając nitki opowieści
szczypanki na sercu
ma już od dawna
Są trochę jak okruchy
na prześcieradle
po śniadaniu w piernatach
Nie jesteś samotną chmurą
lubisz się wtulać w inne obłoki
łączyć w stada i miękko
płynąć zmieniając kształt
bo takie jest życie