wiersze, wierszyczki, wierszydełka, chwile na chwilę w obiektywie, sekretniki, suche liście i pióra ptaków, muszle, kamyki, skorupki, bezkreśnie optymistycznie, mikroskopijnie i uważnie, a nader spokojnie, szczęśliwie, chwytając nitki opowieści
Obserwatorzy
Tajemnicze pierdoletto
Prostokąt zamilkł.
Zwarcie li to?
Żarówka eksplodowała,
lodówka zamruczała pierdoletto
i umarła,
nieupieczona chałka
rozlała się początkującymi drożdżami.
Wszystkie wtyczki bezsilne,
a gniazdka wytrzeszczone.
Pralka i tak ma ciche dni.
Jezus! Marian podmienia korek,
za dekomunizację,
za zmianę ustroju,
za przeskoczenie płotu,
za czarno-biały ekran,
za zupę dębową,
za listę agentów,
za przepuklinę,
za dziury w asfalcie,
za nadwyżkę śmieci,
za rozwalony błotnik,
za pięćset plus,
za wynalazek mowy,
za cudzy spadek,
za za zu zi za zu za.
*
-przenikliwie-splecione-przes-
-trzenie-niebo-wiklinowe-
-z-trzcin-wodą-ziemi-poszy-
-ciem-utkane-jedności-zaklęcie-
-trwania-mantra-napatrzenia-
*
i ,,niech zstąpi deszcz ten
i obmyje oblicze ziemi,
tej ziemi". Planety A.
Podziwiała Świat.
***
noc po obu stronach powiek
wyrwane drzewo
obejmuje korzeniami niebo
i wypuszcza pąki
młode listki
nie wie
że umarło
gniazda w koronach
Liczę gniazda na niebie
w kiełkujących koronach
gałęzie mrugają zielonymi rzęsami
mają je na oku
suche sęki
kozic serca
Kozice mają duże serca,
mieszczą się w nich
góry - pomyślisz,
ale to tylko metafora.
One potrzebują więcej tlenu.