Obserwatorzy

Jasny poemat


Przebielony cały wszechświat

mojego jeziora o śnieżnoranku

ciszę stopa odmierza miękko

uwagą zen


Nim zgaśnie lodowe światełko

znajdziemy swój skraj odbłądzeni

i wspomnimy podwodne miasto

świętego spokoju

jakby w kołysce wód płodowych

wymoszczone miłością

Odbłąkani podążymy drogą przejrzyściejącą

dopływem-znakiem wędrówki

wróżbą przemienienia

by dostrzegać to samo

lecz inaczej

 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz