Przebielony cały wszechświat
mojego jeziora o śnieżnoranku
ciszę stopa odmierza miękko
uwagą zen
Nim zgaśnie lodowe światełko
znajdziemy swój skraj odbłądzeni
i wspomnimy podwodne miasto
świętego spokoju
jakby w kołysce wód płodowych
wymoszczone miłością
Odbłąkani podążymy drogą przejrzyściejącą
dopływem-znakiem wędrówki
wróżbą przemienienia
by dostrzegać to samo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz