Obserwatorzy

Koronkowy rysunek

Odmawiam niebu koronkę drzew,
pragnę koron soczystych i gęstych
kipiących chlorofilem.
Omawiam z niebem koronkę drzew,
majstersztyk misterności,
filolistne zdobienie,
koronkę unikalności,
mimetyczną doskonałość.
Warstwy cieni wędrują
kulistością krążenia
jak szelest ołówka
we wczesnowiośniu.
Podążam wzrokiem
za pracowitą dłonią leśnego rysownika,
gałęzistość zawsze zależna od światła.
Zarysowane grafitem kory
niebo
ram niepotrzebujące.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz