Obserwatorzy

Zanim zasiądziesz do stołu

Postaw na len

talerze dwa lub trzy

pod lnem drewniany stół

ze słojami starymi jak obroty

ciał niebieskich


W talerzu spokój

poczekaj aż zmarszczki się wygładzą


Obok talerza łyżkę codzienną

nawet od święta

tę ulubioną z monogramem kogoś

jakiegoś wędrującego

wędrującą przez dziesięciolecia

znalezioną na pchlim targu

milczącą


Na środku dzbanek

może z gliny tej samej

co ty i ja

a w nim bukiet światła

by cień zanadto nie przysłonił spojrzenia

ode mnie do ciebie

od ciebie do mnie


1 komentarz:

  1. Bardzo sympatyczny obraz wspólnego posiłku przy codziennym stole. Zgrabne, nienarzucające się metafory. Właśnie tego szukam w poezji, tego zaczarowanego momentu, emocjonalnej chwili.

    OdpowiedzUsuń